

Pałac Prezydencki – do wynajęcia?
Przemek Górski
31 marca 2025
Wybory prezydenckie to świetna okazja, by porozmawiać o mieszkalnictwie. W końcu każdy kandydat czy kandydatka robi wszystko, by pokazać się od dobrej strony, w tym także tej gospodarskiej. Podpowiadamy zatem – co zrobić, by w Polsce mieszkało się lepiej? Co zmienić, by każdy mógł wynająć swój Pałac? O tym w kilku zdaniach, Habitat For Humanity Poland.
Wielkie okno…
Według różnych szacunków, na polskim rynku mieszkaniowym brakuje od półtora do dwóch milionów mieszkań1 . Przy obecnym tempie oddawania nowych lokali, luka ta powinna zostać wypełniona do 2030 roku, zwłaszcza że w sukurs jej zasypywaniu idzie również demografia. Jest nas coraz mniej.
Prognoza dotycząca stanu mieszkalnictwa brzmiałaby optymistycznie, gdyby kwestia warunków mieszkaniowych pozostawała w oderwaniu od innych aspektów funkcjonowania, zarówno kraju, jak i pojedynczego, indywidualnego mieszkańca i mieszkanki Polski. Tak nie jest – miejsce, standard, sposób, w jaki się mieszka wpływa na ekonomię – efektywność działania samorządów i możliwości ich rozwoju.
Społecznie dostępność mieszkań na rynku nie oznacza, że każdy, kto tego potrzebuje, ma pełną możliwość ich wykorzystania – na skuteczne rozwiązania nieustająco czekają osoby w luce czynszowej, mieszkający w przeludnionych mieszkaniach młodzi, dla których cena metra kwadratowego jest zbyt wysoka, osoby w kryzysie uchodźczym, czy bezdomności.
… Z widokiem na przyszłość
Rozwój i liczba budowanych w Polsce mieszkań może napawać optymizmem. Zwłaszcza gdy mierzy się ją w prosty sposób – stosunkiem liczby lokali do liczby mieszkańców i mieszkanek. Statystyka wygląda jeszcze lepiej w świetle ciągle zmniejszającej się liczby osób mieszkających w Polsce. Czy ten wskaźnik jest faktycznie tak dobry? Najwyżej dla branży budowlanej. Mieszkalnictwo jest nieodłączną częścią większego systemu – podstawą, której zapewnienie poprawia warunki rozwoju na tak wielu płaszczyznach.
W naszym przekonaniu, efektywność w obszarze mieszkalnictwa, czy, mówiąc językiem bardziej medialnym, skuteczność polityki mieszkaniowej nie powinna być mierzona liczbą nowych lokali mieszkalnych, budów realizowanych w samorządach, czy wysokością cen sugerujących tak wspaniały popyt. Efektywna polityka mieszkaniowa, to taka, w której bardziej od rynkowej ceny liczy się dostępność.
Od wysokości i popularności kredytu ważniejsza jest możliwość rozpoczęcia życia „na swoim”, w miejscu, które daje największe perspektywy ekonomiczne. I społeczne – jeżeli naprawdę chcemy mierzyć efektywność polityki mieszkaniowej prostymi wskaźnikami, być może sensowniej byłoby, w miejsce poszukiwania punktu styku depopulacji z liczbą prywatnych mieszkań, szukać takich rozwiązań, które oddaliłyby tę perspektywę w czasie?
Balkon z aspiracją?
Według Habitat For Humanity Poland, myślenie o mieszkalnictwie wymaga zmiany. I idących za nią rozwiązań. Jak dokonać przejścia od myślenia o mieszkaniu w kategoriach „lokalu składającego się z jednej lub kilku izb i pomieszczeń pomocniczych, przeznaczonego na stały pobyt osób – wybudowanego lub przebudowanego do celów mieszkalnych do mieszkań2 do projektowania mieszkań rozumianych jako domy – wygodne, osiągalne miejsca do życia?
- Po pierwsze, tworząc alternatywę dla prywatnego rynku mieszkaniowego. Obszar mieszkalnictwa to system naczyń połączonych – bez odpowiedniej przeciwwagi, rynek mieszkaniowy staje się ekskluzywny, dostępny dla ograniczonej grupy lub jest związany z olbrzymimi kosztami. Dobrze funkcjonujący rynek najmu, system mieszkalnictwa społecznego, komunalnego, pozwoliłby na przywrócenie balansu – dostępność ekonomicznych rozwiązań ma szansę obniżyć popyt na mieszkania, zmniejszenie popytu może pozytywnie wpłynąć na ceny. Co za tym idzie, zwiększyć dostępność mieszkań;
- Po drugie, wspierając rozwiązania poprawiające efektywność wykorzystania już istniejącego zasobu mieszkaniowego. Na przykład, dzięki tworzeniu warunków uruchamiania zasobu, który obecnie stoi niezagospodarowany. W tej chwili system zachęt czy strukturalnych rozwiązań praktycznie nie istnieje – spora część zasobu stoi pusta, nie wynajęta. Wprowadzenie, wzorem innych krajów europejskich podatku od pustostanu mogłoby stanowić pierwszy krok do wsparcia chociażby Społecznych Agencji najmu, a docelowo, grup z obszaru luki czynszowej, młodych osób poszukujących mieszkań na czas studiów lub tych, którzy rozpoczynają swoje zawodowe życie
- Po trzecie, wspierając procesy adaptacji pustostanów na cele mieszkaniowe. To trudne – spora część niemal 2-milionowego zasobu (na tyle szacuje się liczbę pustostanów w Polsce) jest niezamieszkana nie bez powodu. Potrzebna jest poprawa stanu technicznego, dostosowanie do współczesnych norm dostępności – wsparcie finansowe dla gmin i samorządów zdecydowanie pozwoliłoby zwiększyć zasób komunalny i socjalny. To jednak nie jedyna metoda. Rozwój dodatkowych programów, takich jak mieszkanie za remont, czy rozwiązań z zakresu partnerstw publiczno-prywatnych daje możliwość kreowania bardziej uniwersalnych mechanizmów wsparcia dla osób potrzebujących.
- Po czwarte, zapewniając dostępność dla różnych grup wiekowych i społecznych – pojawiająca się kategoria „więźniów czwartego piętra” jest związana z sytuacją demograficzną. Zasób mieszkaniowy, zwłaszcza komunalny, socjalny – ten dostępny cenowo – utrudnia lub wręcz uniemożliwia godne życie osobom w wieku senioralnym. Zmiana jest możliwa, między innymi przez tworzenie mechanizmów pozwalających na zamianę mieszkań, budowanie domów łączących ze sobą różne pokolenia. To jednak wymaga zintegrowanej polityki mieszkaniowej i zaangażowania na każdym, także centralnym poziomie.
- Po piąte, budując odporność miast w dobie kryzysów, przede wszystkim migracyjnych. Pełnoskalowa wojna w Ukrainie doskonale pokazała, że, o ile społecznie potrafimy być solidarni z osobami w kryzysie uchodźczym, o tyle potrzebujemy rozwiązań prawnych, systemowych, które pozwolą przełożyć tę solidarność na konkretne, wielkoskalowe i długoterminowe działania. Społeczne Agencje Najmu, gdyby były wprowadzone wcześniej, sprawdziłyby się świetnie jako instrument powiększania zasobów miejskich o mieszkania prywatne. I dalej – jako schronienie dla najbardziej potrzebujących. Obecnie SANy powoli zyskują na popularności – wsparcie gmin wdrażających to rozwiązanie stanowiłoby formę „odrobionej pracy domowej” i sprzyjało potencjałowi radzenia sobie z kryzysami w przyszłości;
- Po szóste, tworząc rozwiązania związane z koniecznością adaptacji do zmian klimatu – zgodnie z dyrektywami unijnymi, budynki w Polsce powinny być klimatycznie neutralne już w 2050 roku. Już – pomimo że ta perspektywa wydaje się odległa, by wypełnić długoterminowa strategię renowacji budynków, przyjętą przez Radę Ministrów 9.02.2022r.3, potrzebny jest remont około 7,5 miliona obiektów! To ważne działanie, które, poza samym aspektem klimatycznym, powinno również chronić interesy mieszkańców i mieszkanek remontowanych nieruchomości – tak, by Ci nie zostali bez dachu nad głową.
Loggia naszych możliwości
Sytuacja mieszkaniowa dotyczy nas wszystkich. W końcu nawet Pałac, nawet Prezydencki, to forma domu – dachu nad głową. Jeżeli jednak szukać osoby predestynowanej do zarządzania mieszkaniowym zasobem, trudno wymyślić lepszą niż Prezydent – przecież, właściwie on też jest najemcą!
Wszystkie wskazane powyżej aspekty działania na rzecz obszaru mieszkalnictwa mają wspólny cel – stworzenie takiego systemu i polityki mieszkaniowej, które pozwolą na komplementarne, efektywne i dostosowane do potrzeb czy możliwości zapewnienie dachu nad głową wszystkim osobom, które tego potrzebują. A nawet więcej – rekomendacje zapisane powyżej pozwalają na podniesienie odporności gmin i samorządów na różnego typu kryzysy (od uchodźczych przez ekonomiczne po klimatyczne) i lepsze przygotowanie na to, co przyniesie przyszłość. A ta, już dawno, o ile kiedykolwiek, nie była tak nieprzewidywalna jak teraz.
1 Raporty PwC, McKinsey
2 Definicja GUS
3 wynikającą z art. 2a dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/31/UE z 19 maja 2010 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków